Jednym z wyzwań, jakie stoją przed rodzicami jest
przeorganizowanie przestrzeni domowej w taki sposób, aby zapewnić dziecku
bezpieczeństwo. Zabezpieczamy kontakty, pilnujemy żeby noże zawsze były poza
zasięgiem małych rączek, a delikatne pamiątki wędrują na wyższe półki.
Zdarza się jednak, że niezależnie od tego jak rozważnie i funkcjonalnie zagospodarowaliśmy przestrzeń naszego domostwa, obserwujemy malucha niszczącego po kolei wszystko, co spotka na swej drodze.
Powyrywane kartki z naszych ulubionych książek, potargane dokumenty, zniszczone kosmetyki… Co robić gdy żadne prośby, zakazy ani nakazy nie pomagają?
Zdarza się jednak, że niezależnie od tego jak rozważnie i funkcjonalnie zagospodarowaliśmy przestrzeń naszego domostwa, obserwujemy malucha niszczącego po kolei wszystko, co spotka na swej drodze.
Powyrywane kartki z naszych ulubionych książek, potargane dokumenty, zniszczone kosmetyki… Co robić gdy żadne prośby, zakazy ani nakazy nie pomagają?
Na początek warto przyjrzeć się bliżej niszczycielskim
skłonnościom naszego dziecka:
- W jakich sytuacjach występują?
- Czy celem jest zwrócenie uwagi rodzica, czy może odreagowanie złości?
Tego typu zachowanie
może wynikać z ogólnego przygnębienia, wywołanego np. zazdrością o rodzeństwo.
W takim przypadku warto upewnić się czy dziecko w pełni odczuwa jak bardzo jest
przez nas kochane i doceniane. Więcej o relacji z rodzeństwem pisałam tu:
... a teraz przejdźmy do konkretnych przykładów i wskazówek jak reagować: