„Odlot” – szacunek dla starszych, cieszenie się teraźniejszością vs życie przeszłością / przyszłością, czym jest miłość?
Jak pokazać miłość w 15 minut? Wydawałoby się niemożliwe, a jednak! Twórcom udało się to wyśmienicie. Pierwszy kwadrans bajki to piękna, mądra i niezwykle wzruszająca historia dwojga zakochanych w sobie ludzi, Carla i Eli. Ela od dziecka marzyła o podróży do Ameryki Południowej, jednak zawsze pojawiało się coś ważniejszego i w rezultacie nie udało jej się zrealizować tego marzenia. Ważniejsze okazywały się drobne codzienne sprawy, małe radości które wypełniały życie Carla i Eli.
Ten wątek skłania do refleksji co jest tak naprawdę w życiu ważne? Realizacja jednego dużego marzenia czy cieszenie się codziennością i odnajdywanie powodów do radości w każdym dniu? Koncentracja na tym co dopiero może nadejść w przyszłości, czy przeżywanie życia w pełni tu i teraz?
Po śmierci Elli, Carl będący już w sile wieku - postanawia spełnić marzenie ukochanej żony i wybiera się w podróż. Przypadek sprawia, że w wyprawie towarzyszy mu ośmioletni, lekko irytujący Russel. To zderzenie pokoleń jest cenną ilustracją różnic, jakie występują pomiędzy dziećmi i starszymi osobami, ale co najważniejsze – ukazuje, że porozumienie jest możliwe i warto o nie zadbać. Seniorzy, którzy mogą wydawać się lekko dziwaczni, z całą masą niezrozumiałych przyzwyczajeń, ale tak naprawdę po prostu kochani i bliscy. Osoby godne szacunku, od których można się wiele nauczyć i dowiedzieć. Jest to niezwykle cenna refleksja, którą warto później rozwinąć w rozmowie z dzieckiem.
Po odejściu żony, Carl żyje przeszłością i stara się za wszelką cenę zrealizować marzenie Eli. I tu pojawia się kolejny istotny wątek: rozdarcie między miłością do osób które już odeszły i przywiązaniem do przeszłości, a otwieraniem się na nowe osoby, które mogą potrzebować naszych uczuć w czasie teraźniejszym.
